Odmawia się na Różańcu.
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Na początku:
O miłowanie Boga:
Wierzę w Boga…, Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…
Na dużych paciorkach:
Pozdrowienie:
Na 10 małych paciorkach:
Po każdej dziesiątce:
Chwała Ojcu…
Na zakończenie:
Akt ofiarowania się:
Koronka opiera się na modlitwach do Matki Bożej Pięknej Miłości z modlitewnika Wydawnictwa JUT. Za zezwoleniem władzy kościelnej.
Drukuj to!
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Na początku:
O miłowanie Boga:
O Matko, Matko moja, Matko Pięknej Miłości i Matko niezmiernej boleści, pozwól mi kochać Boga, kochać Go sercem własnym i serc milionami, kochać bez granic i miary, kochać tak, jako On sam kochał i kochać nakazał. Naucz nas cierpieć w miłości tak, jak cierpiałaś Ty, Matko nasza, Ty, bezmiarze boleści i bezmiarze miłości. Amen.
Na dużych paciorkach:
Pozdrowienie:
Matko, jesteś zjednoczona z Bogiem, nie jesteś jednak z Nim „wymienna”. Gdy pragniemy czystego Bóstwa, Ty nie możesz go nam udzielić, bo nawet niezmiernie wywyższona, pozostajesz tylko człowiekiem.
Ale kiedy pragniemy wstawiennictwa przed Bóstwem, Ty pojawiasz się dobroczynnie i Bóg nie może Cię w tym zastąpić. Matko, Człowieku, Niewiasto, Stolico mądrości, która za życia nie rozumiałaś niezbadanych wyroków Bożych. Maryjo wydana bólowi! Bóg powołał do bytu istoty, od których nigdy nie zażądał cierpienia, takimi są Aniołowie. Ale od Ciebie, Królowo Aniołów, Bóg zażądał cierpień większych niż od kogokolwiek z nas. Przyjęłaś je wszystkie z miłością i dlatego nazywasz się Bolesną Matką Pięknej Miłości, Mistrzynią cierpienia, które staje się umiłowanym krzyżem. Amen.
Bolesna Matko Pięknej Miłości, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
Chwała Ojcu…
Na zakończenie:
Akt ofiarowania się:
O Matko, Matko moja, Matko Pięknej Miłości i Matko niezmiernej boleści! Pozwól mi kochać Boga, kochać Go sercem własnym i serc milionami; kochać bez granic i miary; kochać tak, jak On sam kochać się kazał. I dlatego pozwól mi cierpieć wiele; cierpieć też bez granic. I dlatego pozwól mi wyniszczyć się; wyniszczać ciągle, ustawicznie, choć powoli i niepostrzeżenie, jak wyniszczałaś się dla mnie Ty, nieporównana Matko moja, Ty bezmiarze boleści i bezmiarze miłości. Amen.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz