I przed Tobą upadam,
Zbawicielu mój i Odkupicielu Jezu Chryste,
prawdziwy Boże i człowiecze!
Dzięki Ci składam
i wielbię Cię w dniu tym Twojego narodzenia w ludzkiej postaci.
Tego dnia niegdyś przyszedłeś do nas,
narodziłeś się z Najświętszej Maryi Panny,
która poczęła z Ducha Świętego.
Aniołowie w powietrzu wyśpiewywali przy Twym narodzeniu,
a pasterze zbiegali się na oddanie Ci czci.
Przyjmijże i ode mnie łaskawie tę cześć i dziękczynienie,
na jakie się serce moje zdobyć może, za miłość Twoją,
dla której uniżyłeś się aż do przyjęcia postaci człowieka,
abyś nas tylko mógł uczynić współdziedzicami Nieba.
Ach, o gdybym tylko mógł stać się godnym tej Twojej miłości!
Chcę więc stawać Ci się podobnym, i tylko to poważać,
o to się starać, co kochałeś, co jest Ci miłe;
to jest: o czystość serca i wszelką cnotę.
Światem i tym wszystkim, co świat ma wielkiego,
wzgardziłeś przy Twym narodzeniu.
Narodziłeś się ubogo w stajence, chcąc uniknąć wszelkich wygód.
I ja podług Twego przykładu nie dbam o wygody i bogactwa,
i o to, czego mi Twoja opatrzność odmówiła w mym stanie.
Chcę w sobie poskramiać zmysłowość aby nie uwiodła duszy mojej.
Przez wszystkie cnoty będę usiłował stać Ci się podobnym,
jak Ty mnie przez przyjęcie natury ludzkiej podobnym się stałeś.
Dopomóż mi tylko, o Zbawicielu,
abym się stał uczestnikiem Twego odkupienia.
Drukuj to!
Zbawicielu mój i Odkupicielu Jezu Chryste,
prawdziwy Boże i człowiecze!
Dzięki Ci składam
i wielbię Cię w dniu tym Twojego narodzenia w ludzkiej postaci.
Tego dnia niegdyś przyszedłeś do nas,
narodziłeś się z Najświętszej Maryi Panny,
która poczęła z Ducha Świętego.
Aniołowie w powietrzu wyśpiewywali przy Twym narodzeniu,
a pasterze zbiegali się na oddanie Ci czci.
Przyjmijże i ode mnie łaskawie tę cześć i dziękczynienie,
na jakie się serce moje zdobyć może, za miłość Twoją,
dla której uniżyłeś się aż do przyjęcia postaci człowieka,
abyś nas tylko mógł uczynić współdziedzicami Nieba.
Ach, o gdybym tylko mógł stać się godnym tej Twojej miłości!
Chcę więc stawać Ci się podobnym, i tylko to poważać,
o to się starać, co kochałeś, co jest Ci miłe;
to jest: o czystość serca i wszelką cnotę.
Światem i tym wszystkim, co świat ma wielkiego,
wzgardziłeś przy Twym narodzeniu.
Narodziłeś się ubogo w stajence, chcąc uniknąć wszelkich wygód.
I ja podług Twego przykładu nie dbam o wygody i bogactwa,
i o to, czego mi Twoja opatrzność odmówiła w mym stanie.
Chcę w sobie poskramiać zmysłowość aby nie uwiodła duszy mojej.
Przez wszystkie cnoty będę usiłował stać Ci się podobnym,
jak Ty mnie przez przyjęcie natury ludzkiej podobnym się stałeś.
Dopomóż mi tylko, o Zbawicielu,
abym się stał uczestnikiem Twego odkupienia.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz