Wiem, o Boże mój, jak szanowne i święte są te dni, które przez Kościół apostolski do tego przeznaczone zostały, aby pobożność przysposobiły do godnego obchodzenia tej wielkiej uroczystości, przez która corocznie uwielbiamy chwile narodzenia się Jezusa Chrystusa, w którego Imieniu zostaliśmy dziećmi Boga, dziedzicami wiekuistego przybytku i chwały.
Ze wszelką więc świątobliwością postanawiam sobie obchodzić ten święty Adwent, w którym w duchu wiary przyjścia Pana mojego oczekiwać będę; w którym często zastanawiać się będę nad zlitowaniem Boga, iż nam z powodu nieograniczonego miłosierdzia swego Zbawiciela świata zesłać raczył.
To przysposobienie boskie dla mego szczęścia i zbawienia przedsięwzięte, zająć powinno całą moją uwagę i pobudzić do najwyższej wdzięczności, do najgłębszych uwielbień dobroci Boga mojego.
Chcę użyć tych dni na zbawienie duszy mojej, chcę przejąć serce moje najdotkliwszą miłością ku temu wszystkiemu, co w nieomylnym Piśmie Świętym wyrażono. Rozpamiętywanie to wleje radość do duszy mojej i pociechę do serca mego.
Ciążyła na nas wina grzechu pierworodnego, a własnymi błędami i bezprawiami obarczeni, odstąpiliśmy od wyznania prawdziwego Boga i zapomnieliśmy o czci Jego. W ciemnościach świat był pogrążony, ludzie zhańbili godność swej natury przez występki i bałwochwalstwa. Ty przyszedłeś, o Zbawicielu na świat, Jezu, Synu odwieczny Ojca, prawdziwy Boże, Światło ze światłości! Przyszedłeś, przyjąwszy na się naturę ludzką, abyś nas z Bogiem naszym pojednał i połączył.
Ty, upragniony Mesjaszu, o którym patriarchowie i prorocy przepowiadali, a którego obłąkany świat poznać nie chciał – daj przez szczególną łaskę Twoją, abym światłem prawdy objaśniony, poznał stan duszy mojej; abym szczerze za moje winy żałował, abym powrócił na drogę sprawiedliwości i cnoty; ażebym tym sposobem obchodząc świątobliwie pamiątkę przyjścia Twego na ziemię w życiu doczesnym, mógł Cię z czystą duszą i z czystym sercem uwielbiać w niebieskiej ojczyźnie. Amen.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz