O Ty, nad wszystko najwyższy!
Bo jakże inaczej zwać Ciebie?
Jakież Cię słowo wysłowi?
Słów braknie, by Ciebie wyrazić.
Jakaż myśl Ciebie ogarnie?
Daremny jest myśli wysiłek.
Tyś jeden niewysłowiony,
boś stworzył wszystko, co mówi;
Tyś tylko sam niepojęty, boś stworzył wszystko, co myśli.
Wszystko, co myśli i co nie myśli, cześć Ci oddaje,
ku Tobie bowiem zmierzają powszechne wszystkich pragnienia i wszystkie boleści.
Wszystko się modli do Ciebie.
Wszystko, uznając Twoje wyroki, hymn Tobie szepce milczący.
W Tobie wszystko istnieje,
Ty wszystko razem ubóstwiasz,
Ty celem jesteś wszystkiego,
Tyś jest jednością, wszystkim i niczym,
Nie będąc jednością, ni wszystkim.
Jak Cię Wieloimienny zwać będę?
Tyś jeden nieogarniony, bo jakiż umysł przeniknie nieprzebytą oponę niebieską?
Bądź miłościwy.
O Ty, ponad wszystko najwyższy, bo jakże inaczej zwać Ciebie?
św. Grzegorz z Nazjanzu,
tłum. Edward Grabowski
AP, s. 495.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz