Coraz bliżej o Panie! lecz z wolna objawiłeś się uczniom swoim po zmartwychwstaniu, bo pierwej chciałeś usposobić ich serca do tak wielkiej radości. Przetoć najprzód zwiastowałeś im przez anioła, a dopiero sam się im ukazałeś. O jakże zachwycającym było Twoje ukazanie się dwom uczniom w Emaus! Zbliżyłeś się do nich w drodze jako podróżny im nieznajomy; gdy oni się smucili, Ty ich cieszyłeś; gdy oni wątpili i tracili nadzieję, Ty ich uczyłeś i wzmacniałeś. Pokochali Cię pierwej, nim Cię poznali. Prosili Cię z sobą na wieczerzę, a Ty im nie odmówiłeś. Siedzieli z Tobą u stołu," a Ty chleb dla nich łamać zacząłeś! Na widok ten pomyśleli sobie: Ach! tak Jezus łamał nam chleb przed śmiercią, tak zwykł dzięki składać i błogosławić chleb Mistrz nasz. W tem spojrzeli, i poznali Cię; co za radość, co za szczęśliwość przejęła ich serca miłością pałające! A ta radość była przemijająca, bo zaraz zniknąłeś z ich oczu. Ach! tak też i my w tem pielgrzymstwie naszego życia na ziemi nie możem doznawać zupełnego i .trwałego szczęścia; lecz gdy Cię w przyszłem życiu ujrzymy, o Panie! wtedy już na wieki szczęśliwi widzieć Cię będziemy. O! sprawże łaską swoją, aby ta dusza moja stała się tak czystą i tak doskonałą, aby po ukończonem pielgrzymstwie doczekanem, mogła Cię, o Zbawicielu oglądać na wieki, a w tem widzeniu doznawać owej szczęśliwości, jakiej tu ani oko ludzkie nie widziało, ani ucho słyszało, ani serce uczuło, a którą zgotowałeś tym, co Cię miłują. Amen.
z modlitewnika 1882r
0 Komentarze:
Prześlij komentarz