„Maryjo, Bogarodzico,
Matko cierpiących nędzarzy,
Co nad Jagiełłów stolicą
W bramie stanęłaś na straży,
Spojrzyj na tłumy skruszone,
Co klęczą u stóp tej bramy:
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy,
Drukuj to!
Co klęczą u stóp tej bramy:
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy,
Niebiosów wysokich Pani!
Spojrzyj na rodzaj człowieczy:
Oto na sercu znękani,
A któż ich boleść uleczy?
Spojrzyj na rodzaj człowieczy:
Oto na sercu znękani,
A któż ich boleść uleczy?
Tyś miała serce zranione
I Twój żal nie miał swej tamy.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
I Twój żal nie miał swej tamy.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Oto kalecy i chorzy
Żebrają litości Twojej
- A któż im siły pomnoży?
A któż im rany zagoi?
Żebrają litości Twojej
- A któż im siły pomnoży?
A któż im rany zagoi?
W Twej łasce, cudem natchnione,
Uzdrawiające balsamy.
Matko, pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Uzdrawiające balsamy.
Matko, pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
W litości Twojej matczynej
Głodnych nakarmiasz z rozkoszą:
Oto ubogie rodziny
O chleb powszedni Cię proszą.
Głodnych nakarmiasz z rozkoszą:
Oto ubogie rodziny
O chleb powszedni Cię proszą.
Otwórz im wsparcia skarbonę,
Błogosław ich pracy samej.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Błogosław ich pracy samej.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Oto grzesznicy skalani,
Co się rozstali z nadzieją,
Na święte oblicze Pani
I oczu podnieść nie śmieją.
Co się rozstali z nadzieją,
Na święte oblicze Pani
I oczu podnieść nie śmieją.
Rozpal ich serca zziębione,
Niech grzechu oczyszczą plamy.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Niech grzechu oczyszczą plamy.
Matko! Pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Kiedy nas klęska dotyka,
Wstaw się do Syna życzliwie,
Błogosław pracy rolnika,
Błogosław plonom na niwie.
Wstaw się do Syna życzliwie,
Błogosław pracy rolnika,
Błogosław plonom na niwie.
Błogosław litewską stronę
Z wysokiej baszty Twej bramy!
Matko! pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Z wysokiej baszty Twej bramy!
Matko! pod Twoją obronę
Z pokorą się uciekamy.
Królująca z wysoka
Nad murami naszemi!
Rzuć promienny blask oka,
Spojrzyj, Matko, ku ziemi!
Nad murami naszemi!
Rzuć promienny blask oka,
Spojrzyj, Matko, ku ziemi!
Tu w błagalnym rozgwarze
Płynie modła w przestrzeni;
Tu sieroty, nędzarze,
Tu na duszy strapieni:
Płynie modła w przestrzeni;
Tu sieroty, nędzarze,
Tu na duszy strapieni:
Ich nadzieja jedyna
Twoja litość matczyna.
Znasz, co w myślach się mieści,
I co w sercach nam pała;
Twoja litość matczyna.
Znasz, co w myślach się mieści,
I co w sercach nam pała;
Znasz tajniki boleści,
Boś Ty sama bolała!
Wiesz, kto ulgi udziela:
Niech Syn Twój, Bóg - Człowiek,
Boś Ty sama bolała!
Wiesz, kto ulgi udziela:
Niech Syn Twój, Bóg - Człowiek,
Choć promykiem wesela
Łzy osuszy nam z powiek;
Niech się wstawi do Syna
Twoja litość matczyna.
Łzy osuszy nam z powiek;
Niech się wstawi do Syna
Twoja litość matczyna.
"Hymn do Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej"
Władysława Syrokomli,
napisanych w łatach
1855 — 1858
0 Komentarze:
Prześlij komentarz