Jestem dziełem Twojej miłości – a jednak tak trudno jest mi kochać jak
Ty i jako Twoje dziecko dawać świadectwo o Twojej miłości.
Daj mi na nowo Twoją miłość, abym stał się zdrowy i wolny od moich
wewnętrznych zranień, blokad i innych obciążeń. Niektóre z tych
„ciężarów” odziedziczyłem po moich przodkach, inne powstały we wczesnym
dzieciństwie, jeszcze innym sam jestem winien.
Naucz mnie kochać, tak jak Ty kochasz, abyś patrząc na mnie mógł
powiedzieć: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie!” (Mt 3,
17).
Pozwól mi patrzeć na Jezusa, abym uczył się kochać prawdziwie: On był
dobry dla wszystkich, szczególnie dla dzieci, dla biednych, chorych i
zagubionych.
Jezus z miłości pozwolił na to, aby zostać wyszydzonym, zdradzonym i ubiczowanym – i to wszystko ofiarował dla odkupienia ludzi.
Jezus przebaczył wszystko i wszystkim – nawet wtedy, gdy przybijali Go do krzyża.
Ojcze Niebieski, pozwól mi przyjąć Ducha Świętego, Ducha miłości i
pojednania, Ducha pocieszenia i miłosierdzia, abym mógł otwierać się
tutaj i dzisiaj na Twoją miłość, abym przekazując Twoją miłość mógł sam
stać się zdrowy i wolny, uleczony i odnowiony, radosny i szczęśliwy.
Maryjo, Matko Pięknej Miłości, módl się za mnie i za nas wszystkich. Amen.
Drukuj to!
0 Komentarze:
Prześlij komentarz