Jezu, Zbawicielu nasz, Tyś pozwolił Świętemu Janowi spoczywać na piersiach przy ostatniej wieczerzy, aby wynagrodzić go za niewinność serca i nadzwyczajne przywiązanie do Siebie. Racz łaskawie i mnie udzielić podobnie gorącej miłości, abym tak jak Święty Jan kochał Cię prawdziwie, kochał Twoją świętą naukę, szedł wszędzie za Tobą, nie lękając się szyderstw i złośliwości ludzkiej, a nawet cierpień i męki dla Wiary i Imienia Twojego świętego.
O wielki Apostole, któryś szedł za pojmanym Jezusem śmiało aż na górę Kalwarię, i stałeś z Maryją i niewiastami pod krzyżem umierającego Zbawiciela, tyś w nagrodę swej wierności i miłości został oddany w opiekę Najświętszej Maryi Pannie. Uproś mi, błagam Cię, miłość krzyża, aby był przewodnikiem i światłem życia mego. i oddaj mnie Matce Najświętszej w opiekę, i abym pod Jej macierzyńską opieką bezpiecznie przepłynął przez życie do szczęśliwego portu wieczności. Amen.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz