Modlitwa wieczorna

Najdroższy Boże mój w niebie,
Stwórco, który miłością swoją powołałeś mnie do życia…

U schyłku dnia, gdy coraz mniej gwaru wokoło, gdy cichnie cały zgiełk tego świata i jego zabieganie –
szukam pociechy w Tobie w tę nocną godzinę.

Duch mój wyrywa się do Ciebie
tak jak dziecko szuka piersi matki,
i jak ono szuka pomocnej dłoni ojca — jak dziecko szuka rodzica, który szepnie mu:
„Już dobrze! Jestem przy tobie”
i którego bezwarunkowa miłość przynosi ukojenie duszy.

Wierzę w Twoją miłość,
pokładam w Tobie moją nadzieję,
i modlę się o Twoją łaskę:
modlę się o dar wiary, która nie ustaje, o dar mądrości, która wykracza poza instynkt, i dar ufności, o którą jakże trudno.

Wysławiam Cię i dziękuję Tobie
za ten kończący się dzień.
Błagam – daj mi oczy do odnajdywania Ciebie we wszystkim, czego dziś doświadczyłem:
w tym, co było trudne i w tym, co przyszło mi łatwo, w tym, co przyniosło niepokój i troskę i w tym, co dało uspokojenie.

We wszystkich tych chwilach, kiedy szukałem Ciebie, i kiedy o Tobie zapominałem –Ty byłeś przy mnie stale. Za to Ci, Panie, dziękuję.

Dzisiaj nie zawsze okazywałem miłość; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj wpadałem w złość; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj byłem egoistą; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj czułem się opuszczony, niepewny siebie i zalękniony;
Błagam Cię – przyjdź i naucz mnie od nowa, że kochasz mnie i jesteś cały czas blisko.
Daj mi poznać, że Ty, o Boże, jesteś bezpieczną przystanią, wytchnieniem po ciężkiej pracy,
Miejscem, gdzie mogę zaczerpnąć oddech, i odnaleźć Cię przed wyruszeniem w dalszą drogę.

Zanim zapadnę w sen, chcę podziękować Ci, Boże, za miłość Twoją do mnie.
Chcę Cię przeprosić za to, czym Ciebie obraziłem.
Schroń mnie w swoich ramionach, kiedy targają mną burze.

Panie mój, wszystko wokoło ucicha i sen jest już blisko.

Ten świat należy do Ciebie –
składam na Twoje ręce wszystkie troski swoje.
Wszystkie swe lęki powierzam Twojemu Najświętszemu Sercu,
odwiecznemu Darowi dla świata.

Wierzę w Ciebie.

Choć nie jestem w stanie pojąć tego, co ciągle przede mną, wiem, że wszystko jest realizacją Twojego planu dla mnie, i wszystko jest dla mojego dobra.
Wierzę, że tak właśnie jest.

Błagam Cię o dar i łaskę ufności Tobie na każdy dzień mego życia.

Prośby swoje zanoszę w imię Jezusa Chrystusa, za wstawiennictwem Matki Jego Najświętszej Maryi, mojego anioła stróża i świętego mojego patrona (imię).

Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Panie,
pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie. (Psalm 4, 9). Amen.

Drukuj to!

CONVERSATION

0 Komentarze:

Prześlij komentarz