O Niewinni Święci! Niech moja palma i moja korona będzie podobna do waszej!
O święty Sebastianie! Wyjednaj mi twoją miłość i twoją waleczność, abym potrafił/a walczyć, jak ty, o chwałę Boga!...
O chwalebny żołnierzu Chrystusa, który za sprawą Boga zastępów tak zwycięsko walczyłeś, zdobywając palmę męczeńską – zawierzę ci moją tajemnicę: Jak anielski Tarsycjusz, i ja noszę Pana w moim sercu. Jestem słaby/ą dzieciną, a jednak codziennie walczyć mi trzeba dla zachowania tego nieocenionego Skarbu, ukrytego w mej duszy.
Częstokroć krwią mego serca zabarwiać muszę pole walki... O chwalebny wojowniku, bądź moim opiekunem. Podtrzymuj mnie twym potężnym ramieniem, a nie będę się obawiać mocy nieprzyjacielskiej. Wsparty/a przez ciebie, walczyć będę aż do schyłku życia. Wtedy przedstawisz mnie Jezusowi i z ręki Jego otrzymam palmę z pomocą twoją zdobytą! Amen.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz