O Maryjo, któraś dla powiększenia mej ufności pragnęła być nazwaną Matką Nieustającej Pomocy.
Oto ja korzę się przed tronem Twoim i uznaję się niegodnym, abym do zastępów szczęśliwych sług Twoich był policzonym. Pragnę jednak uczestniczyć w błogich skutkach Twego Miłosierdzia, ofiaruję Ci więc rozum mój, aby miał wciąż przytomną miłość, na którą zasługujesz, ofiaruję Ci język mój, aby głosił Twoje wzniosłe zalety i rozszerzał nabożeństwo do Ciebie, ofiarując Ci serce moje, aby Ciebie po Bogu nade wszystko miłowało. Przyjmij mnie, o Królowo wielka, do błogosławionej liczby sług i służebnic Twoich, weź mnie pod Swoją obronę i wspomagaj mnie we wszystkich potrzebach duchownych, a nade wszystko w ostatnim niebezpieczeństwie przy śmierci.
O Matko Nieustającej Pomocy, wiem, że Ty mnie więcej miłujesz niż ja siebie, przeto obieram Cię za Panią i Pośredniczkę wszystkiego, co do mnie należy lub mnie się tyczy, tak że możesz rozporządzać moją osobą i własnością jak Ci się podoba. Błogosław mi Matko Twoim wstawieniem się wszechwładnym, dopomagaj mi w mej słabości, ażebym mógł w tym życiu wiernie Ci służyć, a w życiu przyszłym wiecznie Cię chwalić, miłować i dzięki Ci składać. Amen.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz