Modlitwy i rozmyślania w Wielki Czwartek (1864r)

Modlitwa w Wielki Czwartek.

W dniu przed męką Twoją, o Zbawicielu mój! odbyłeś w przytomności swych uczniów sprawy pełne tajemnic. Te chcę w sercu mojem rozważać dnia dzisiejszego. Udziel mi tylko światła i łaski Twojej, abym to co jest w tych sprawach świętego, ważnego i nauczającego, mógł pojąć, i w sercu mem zachować.
Rozmyślanie pierwsze: „Jezus pożywa z Uczniami baranka wielkanocnego.
Wiedząc Jezus, że się zbliża dzień Jego męki i śmierci, postanowił jeszcze pożywać z uczniami swymi ostatnią na tej ziemi wieczerzę. Jak kochający ojciec, zmuszony rozłączyć się i oddalić od dzieci swoich, zgromadza je wszystkie około siebie, i jedząc z niemi, pociesza i dawszy przestrogi i upomnienia, dopiero się oddala; tak Jezus uczynił ze swymi uczniami. Nadchodziło także Święto wielkanocne i to chciał wspólnie z uczniami obchodzić, a zarazem ustanowić ważną, pełną tajemnic ucztę miłości, którą już dawniej obiecał z zapewnieniem, że w Jego Kościele ponowiona, będzie aż do końca wieków. Wysłał tedy dwóch uczniów do Jerozolimy, aby w domu, który im wskazał, poczynili przygotowania, Sam zaś z resztą uczniów udał się za nimi. Przyszli do sali, gdzie wszystko było gotowe. Usiadł Jezus z dwunastu uczniami do stołu; jedli, a w końcu przyniesiono i baranka, którego podług przepisu prawa powinni byli 'jeść na pamiątkę, jak Bóg niegdyś przez krew baranka uwolnił Izraelitów w Egipcie od plagi, którą Egipcyan ukarał, a potem ich wyprowadził z niewoli. Rzekł tedy Jezus: „Od dawna pragnąłem obchodzić z wami uroczyście tę ostatnią pamiątkę baranka wielkanocnego przed śmiercią. Słysząc to uczniowie zasmucili się. A Jezus obszerniej mówił im o swoim bliskim końcu. Wśród tej mowy rzekł: jeden z was mnie zdradzi! Ta mowa ścisnęła serca wszystkich: przeto każdy z nich pytał: Nauczycielu! czyto ja jestem? Jezus zaś rzekł: Który teraz zemną rękę kładzie do miski, ten jest, co mnie zdradzi; ale biada nieszczęśliwemu! Syn człowieczy będzie wprawdzie wydany i zabity jak przepowiedzieli Prorocy i jak rozporządził Ojciec; ale biada nieszczęśliwemu, przez którego zdradzony będzie!" Tak mówił Jezus, aby przeraził i wstrzymał swego Judasza od zdradziectwa. I innych uczniów ostrzegł, dając im poznać ich słabość; powiedział Piotrowi, że się zaprze swego Mistrza i Pana; wszystkim zaś, że go odstąpią.
MODLITWA
O Zbawicielu mój! któż zdoła pojąć miłość Twoje, jaką nas ukochałeś aż do śmierci? Jak Ojciec między dziećmi swojemi, siedziałeś jeszcze wieczorem przed samą śmiercią Twoją między uczniami, opowiadałeś im swoje męki i śmierć, aby się przysposobili do zniesienia tego ważnego zdarzenia. Stawiłeś im przed oczy ich błędy, abyś ich tylko od nich obronił; dawałeś im jeszcze ostatnie ojcowskie upomnienia, nauki i pociechy. O bądźże i naszym Ojcem, naszym Nauczycielem i Pocieszycielem we wszystkich wypadkach życia! Utrzymaj w nas odwagę, udziel łagodności i cierpliwości, abyśmy nasze własne losy, losy osób nas interesujących, ufni w Twą pomoc i opiekę, w cierpliwości znosić mogli! Naucz nas i wzmocnij, abjśmy się w nich roztropnie i stale zachowywali, stosownie do woli Twojej świętej. Amen.

Rozmyślanie drugie: „Jezus omywa nogi uczniom."
Po wieczerzy i po pożyciu baranka wielkanocnego wstał Jezus od stołu, przepasał się, kazał przynieść wody, i zaczął umywać uczniom nogi. Co za pokora! Mistrz i Pan umywa nogi swym sługom; Nauczyciel uczniom; Syn Boży, postacią, ludzką osłoniony, śmiertelnym, słabym i grzesznym ludziom! Piotr tak uczuł to upokorzenie Jezusa, i swoje niegodność, że nie chciał pozwolić, aby mu Pan umywał nogi. Lecz gdy mu Zbawiciel zagroził, że jeżeli opierać się będzie, to cząstki z nim mieć nie będzie, wtedy poddał się woli Mistrza swego. Po odbytom umywaniu nóg, oznajmił im Jezus znaczenie i zamiar tego czynu. To jest: chciał im dać przykład pokory i uniżenia a zniweczyć w nich chętkę do wynoszenia się nad drugich, która w nich dotąd była, gdyż każdy w Jego królestwie chciał być pierwszym. Przeto rzekł: „Wiecie, com wam uczynił? Wy mnie zowiecie Nauczycielem i Panem: a dobrze mówicie, bomci jest Jeżeli tedy ja Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze! i wy powinniście jeden drugiemu nogi umywać," to jest i wy powinniście jeden drugiemu wszelką czynić posługę, a nie ubiegać się za wyższością: wtedy tylko jak uczniowie naśladować mnie będziecie.
MODLITWA
O Zbawicielu najświętszy! cześć Ci oddaję w tem upokorzeniu Twoem przed Uczniami. I nam, którzy to dziś czytamy w Ewanielii, i mnie dałeś ten przykład abym był pokornym, a nie ubiegał się za wyniesieniem nad innych; gdyby zaś Opatrzność wynieść mnie miała, abym i wtedy małym pozostał w mych oczach. O! wspomóżże mnie i umocnij, abym i ja w upokorzeniu świadczył posługi bliźnim, i chętnie uniżał się, gdy tego położenie po mnie wymagać będzie. Aby wtedy szczególnie obraz Twego upokorzenia stawał mi w oczach, gdy mnie duma jakiej urojonej wyższości będzie chciała nadymać! Utrzymajże mnie, o Panie! w pokorze i gotowości służenia bliźniemu, abym Cię mógł zawsze naśladować, i podług Twojej nauki i przykładu być cichym i pokornego serca. Amen.

Rozmyślanie trzecie: „Jezus daje swym Uczniom Ciało i Krew swoje do pożywania."
Coraz świętsze, i pełniejsze tajemnic zdarzenia zachodzą przy ostatniej wieczerzy. Po skończonem umywaniu nóg, znów Jezus usiadł do stołu. Teraz wziął chleb w swe ręce, łamał go, i wzniósłszy oczy w niebo pobłogosławił. Patrząc na to uczniowie, dziwili się. A Jezus podał Uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, które za was wydane będzie." Uczniowie wzięli i pożywali. Potem wziął kielich z winem, pobłogosławił, i podał Uczniom mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, to jest kielich Krwi mojej, która za was i za wielu wylaną będzie na zgładzenie grzechów." Uczniowie wzięli i pili. „To i wy czyńcie," mówił dalej Jezus, „na moje pamiątkę," tak obchodźcie pamiątkę mojej miłości, mojej śmierci, pożywając Ciało i Krew moje, które za was wydaję. W ten sposób Jezus dziś pierwszy raz to uskutecznił, co oddawna obiecał, gdy mówił: „Dam wam inny chleb, który z Nieba zstąpił. Ja sam jestem tym chlebem niebieskim. Jeśliby kto pożywał tego chleba, żyć będzie na wieki." Ciało moje prawdziwie jest pokarm a Krew moja prawdziwie jest napój. Kto pożywa mego ciała, a pije moje Krew ten we mnie mieszka, a ja w nim." — O! z jakiemże świętem uszanowaniem, wdzięcznością i miłością przyjmowali Uczniowie po raz pierwszy ten tajemniczy pokarm Ciała i Krwi Chrystusowej.
MODLITWA
O Zbawicielu mój! my nigdy dostatecznie nie pojmiemy miłości, z jaką nam dajesz Ciało swoje i Krew w Najświętszym Sakramencie. Dla nas zgotowałeś i zachowałeś w swoim Kościele ten święty pokarm i napój. Ty rozkazałeś swym Uczniom i ich następcom toż czynić, gdy rzekłeś: To czyńcie na moje pamiątkę. Nawet wszystkim, którzy w Ciebie wierzą rozkazałeś pożywać Ciało Twoje i Krew najświętszą. Przetoć wiemy, że i dla nas zachowałeś ten tajemniczy pokarm i napój, który przy ostatniej wieczerzy ustanowiłeś i Uczniom podałeś. O! jakże Ci potrafim złożyć godne dzięki i uwielbienia za taką miłość? Zostawać między nami jest Twoją pociechą. O sprawże łaską Twoją, aby nasze serce było zawsze godnem Twojem mieszkaniem! Spraw, aby w tym zwłaszcza świętym czasie wielkanocnym, wszyscy oczyścili dusze swoje, aby Cię mogli godnie przyjąć w Najświętszym Sakramencie! Wspomagajże mnie łaską Twoją o Zbawicielu! abym się należycie usposobił, abym się pierwej dobrze doświadczył, niż się odważę ten chleb niebieski pożywać. Udziel mi łaski do prawdziwej pokuty i poprawy życia. Przytłum i zniszcz we mnie wszelką słabość i skłonność do złego. Umocnij mnie w wierze, nadziei i miłości Twojej, abym się mógł godnie zbliżyć do stopni ołtarza i czystem sercem przyjąć Cię, Zbawicielu mój! Amen.

za: Książka do nabożeństwa dla wszystkich katolików, szczególniej zaś dla wygody katolików Archidyecezyi Gnieźnieńskiej i Poznańskiej z polecenia najprzewielebniejszego Arcy-Biskupa Dunina ułożona. (1864r.)

Drukuj to!

CONVERSATION

0 Komentarze:

Prześlij komentarz