Modlitwa do Anioła nadziei

Ręce mi opadły,
codzienność mi zbrzydła,
czuję się jak anioł, który zgubił skrzydła.
Nie wiem za czym tęsknię,
czego mi brakuje...
Muśnij mnie w przelocie
choć najmniejszym piórem,
a zbudzi się serce,
co przysnęło w smutku
i zacznie się jaśniej robić powolutku,
i zaczną się kwiaty
na nowo otwierać
i nie będę myśleć,
że czas już umierać.

Drukuj to!

CONVERSATION

0 Komentarze:

Prześlij komentarz