Modlitwa w dzień św. Trzech Króli. (1880r)

Miłosierny Boże, Tyś przez gwiazdę na niebie wezwał Trzech Króli do żłóbka Syna Twego, a w ich osobach świat cały do uczestnictwa w nauce i łaskach Chrystusa, chcąc w miłości Swojej nie samych Żydów tylko, ale wszystkie zbawić narody. Podobnie jak świętych Królów i mnie wzywasz ku Sobie, przez Słowo Boże, pobożne czytania, świątobliwe przykłady, przez natchnienia wewnętrzne, wreszcie kary, któremi mię do upamiętania przywodzisz. Ty, Panie, wzywasz mię, a ja głosu Twego nie słucham. Ty szukasz mię pilnie, oczekujesz cierpliwie, a ja grzesząc, oddalam się od Ciebie! I jakiż czeka mię koniec, gdy mię Ty odstąpisz?
Szczęśliwi Królowie, bo posłuchali Twego głosu, i nie oglądając się na trudy podróży i przeszkody ze strony Heroda, poszli do stajenki. Szczęśliwi wszyscy, którzy słuchając Twego natchnienia lub upomnień, porzucają drogę grzechu i spieszą do Ciebie drogą pokuty. O Panie! i ja chcę iść ich śladami. Rozerwij wszystkie pęta, które mię oddalają Ciebie, a dopomóż mi w pokorze serca, w ubóstwie ducha, i w cierpliwości woli iść drogą wiary i cnoty do Ciebie, Jezu, który jesteś Szczęściem, Dobrem i Prawdą. Amen.
za: Zupełny śpiewnik i książka do nabożeństwa (1880r)

Drukuj to!

CONVERSATION

0 Komentarze:

Prześlij komentarz