Boże, Ty chcesz abym był(a) cnotliwym(ą); jest to także mojém największém życzeniem i żądaniem. Lecz, ach! na ileż to pokus człowiek jest wystawiony, które usiłują sprowadzić go z dobréj drogi, które mocne jego przedsięwzięcia chwijącemi czynią. Ty znasz słabość naszę, o Boże! skłonność naszę do złego, z którą ustawicznie walczyć nam potrzeba. Zmysłowość, którą w sobie mamy, sprzeciwia się duchowi; świat wabi swemi przykłady; zepsucie wszędzie sidła ukryte zastawia, ażeby nieostrożnego tém łatwiéj usidlić. Ratuj mnie, ażebym nie słuchał(a) tego głosu, który swoim szeptem, że w grzechu jest szczęście i pomyślność, mnie omamić i od Twoich świętych prawideł odwieść usiłuje. Wspomóż mnie, o Boże, w téj walce! Pełen(a) zaufania w Twą łaskę, oprę się każdéj pokusie, każdą namiętność zwyciężę i nie ustanę, dopóki zupełnego zwycięstwa nie odniosę. Pomoc Twoja jest większą niż jakakolwiek pokusa; przy Twéj pomocy mam wielką nadzieję, że zawsze moję cnotę z niebezpieczeństwa uratuję i nieskażoną od zepsucia świata utrzymam. Każde zwycięstwo odniesione będzie wtenczas ofiarą dziękczynienia za Twoję obronę, za Twoję łaskę i dobroć. Amen.
źródło: Modlitewnik "Anioł Stróż chrześcijanina katolika. Zbiór modłów i pieśni dla dusz pobożnych" wyd. przed 1900. Grudziądz
0 Komentarze:
Prześlij komentarz